Przebudowywanie lub nadbudowywanie istniejących obiektów to jedno z bardziej powszechnych zjawisk naszych czasów. Wraz ze zmianą funkcji, jakie mają spełniać poszczególne budowle, zmienia się wzrost obciążeń poszczególnych elementów konstrukcji.Inwestorzy nie zawsze posiadają dokumentację techniczno-konstrukcyjną starych obiektów budowlanych, potrzebny jest sposób by dokonać rozpoznania konstrukcji oraz sprawdzenia nośności.
Diagnostyka budowli to niezbędna procedura, ponieważ nowa funkcja budynku to nie tylko inne użytkowanie, ale też wzrost przyjmowanych obciążeń normowych, takich jak wiatr lub śnieg.
Istnieją sprawdzone sposoby na zweryfikowanie czy budowla spełnia wszystkie normy użytkowe w przypadku wytrzymałości betonu i stali, jako elementów konstrukcyjnych. Jest jednak szereg parametrów, które nie są ujęte w normach, a ich weryfikacja może okazać się kluczowa w określeniu możliwości adaptacyjnych budynku, a co za tym idzie – ustalenia kosztów i czasu remontu konstrukcji.
Wspomniane elementy to m.in. rozkład zbrojenia w elemencie, głębokość karbonatyzacji czy grubość otuliny.
Na szczęście istnieją metody badania rozkładu zbrojenia i grubości otuliny, bez konieczności niszczenia istniejącej zabudowy. Dzięki dostępnym urządzeniom ferromagnetycznym jest możliwe. W diagnostyce elementów żelbetonowych, tradycyjnie badanych na podstawie określenia geometrii elementów, wytrzymałości betonu czy położenia prętów zbrojeniowych, korzysta się z tzw. skanerów zbrojenia.
Co prawda polski rynek dysponuje kilkunastoma narzędziami pozwalającymi wykrywać pręty zbrojeniowe, lecz niestety większość z nich nie posiada przydatnej funkcji zarejestrowania wyników i raportowania odkreślonego układu prętów.
Na szczęście na rynku dostępne są też narzędzia ferromagnetyczne zaopatrzone w tę funkcję: Ferroscan PS200 firmy Hilti, Lithoscope od firmy Wurth oraz Profometer PM650 marki Proceq.
Wymienione skanery umożliwiają szacunkowy pomiar grubości otuliny, a efektywna praca urządzenia jest możliwa w zasięgu 10 cm odległości w głąb od powierzchni ściany.
Największy plus wymienionych urządzeń to czas wykonywanej pracy – rozpoznanie układu prętów zbrojeniowych w słupie zajmuje około 2 minut, co w przypadku tradycyjnej odkrywki zajmuje ponad pół godziny. Podstawowy problem stanowi natomiast niewielka odległość sąsiadujących ze sobą elementów zbrojenia, stąd bierze się trudność w dokładnym określeniu liczby prętów.
Urządzenia od Hilti oraz Proteq potrafią wykonywać dwuwymiarowe skany, umożliwiające wizualizację cyfrową układu prętów i analizę głębokości ich ułożenia.
Te urządzenia ferromagnetyczne umożliwiają szacunkowy pomiar grubości otuliny, a efektywna praca skanera jest możliwa w zasięgu 10 cm odległości w głąb od powierzchni ściany.
Największy plus to czas wykonywanej pracy – rozpoznanie układu prętów zbrojeniowych w słupie zajmuje około 2 minut, co w przypadku tradycyjnej odkrywki zajmuje ponad pół godziny.
Urządzenia od Hilti oraz Proteq potrafią wykonywać dwuwymiarowe skany, umożliwiające wizualizację cyfrową układu prętów i analizę głębokości ich ułożenia.
Ferroscan posiada ograniczenie skanowanej powierzchni do pola 60X60 cm, natomiast Profometer PM650 nie ma takiego ograniczenia.
Wszystkie urządzenia posiadają jednak pewną granicę błędu, która może wynosić nawet 50%, dlatego konieczne jest mimo wszystko wykonanie co najmniej jednej odkrywki, w celu zweryfikowania stanu faktycznego.
Jeśli chodzi o dokładność określenia rozstawienia prętów zbrojeniowych to zdecydowanie najdokładniej radzi sobie z tym Ferroscan PS200, natomiast przy pomiarach grubości otuliny najlepiej sprawdza się Profometer.